Agenci żydowscy umieścili bomby w budynkach znajdujących się w Egipcie, ale w większości należących do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Uczynili to z nadzieją, że winą za eksplozje zostanie obarczone: Bractwo Muzułmańskie, komuniści, nieokreśleni malkontenci lub lokalni nacjonaliści.

"Nie ma wątpliwości, że misją Sił Obronnych Izraela było zniszczenie USS Liberty i zabicie całej załogi", aby dać prezydentowi USA pretekst do ataku na Egipt.

Emisariusze izraelscy, w tajemnicy przed polskimi władzami, wykupili od robotników budowlanych znalezione filakterie polskich żydów z czasów II Wojny Światowej. Niedawno dotarły one do Izraela.

Akcja ta musiała być prowadzona od dawna, na co wskazują wyniki badań, mówiące o tym, że dzietność w etiopskiej społeczności Izraela w ciągu ostatnich 10 lat zmniejszyła o 50 procent i podejrzewa się, że jest to efektem stosowania na szeroką skalę tego skandalicznego procederu.

Zabójstwo dokonane na polecenie Icchaka Ben-Zwiego, późniejszego drugiego prezydenta państwa Izrael, wywołało w Palestynie i Europie szok, kontrowersje i zostało surowo potępione przez ortodoksynych zydów jak i samych syjonistów.