Czy ta strona propaguje nienawiść i antysemityzm?

Żadne udokumentowane fakty historyczne nie propagują nienawiści. Ukazanie sylwetek zbrodniarzy japońskich nie propaguje nienawiści do Japoni - to nie jest reprezentacja kultury i historii. Ukazanie sylwetek polskich bandytów nie propaguje nienawiści wobec Polaków - to margines społeczny, po którym nie wolno oceniać żadnej nacji. Publikowanie biografii amerykanskich przestępców nie propaguje nienawiści do Amerykanów - to nie są ludzie, którzy mają wpływ na ocenę tego kraju. Nienawiść propagują ludzie, którzy nie rozumieją historii i interpretują ją niewłaściwie. George Santayana powiedział: „Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie” - i to dzieje się na naszych oczach. Ta strona - o zbrodniach żydowskich - przestawia sylwetki osób, które zdają się być pomijane w przestrzeni historycznej i akademickiej, i nie istnieją w świadomości osób nie interesujących się szczególnie historią. Powiedziano już wiele o zbrodniach Niemców - i nikt nie zarzuca nikomu szerzenia nienawiści, powiedziano też wiele o zbrodniach Belgów (w Afryce) - i tutaj nie ma mowy o szerzeniu nienawiści. Znamy wiele pogromów żydów, można powiedzieć wręcz, że są one mitologizowane, ale ile znamy pogromów innych nacji przez żydów? Czy potrafimy wymienić chociaż jeden? Jaką niesprawiedliwością byłoby, gdyby mówienie o tych faktach historycznych, tylko w przypadku tej jednej grupy etnicznej, miałoby być szerzeniem nienawiści?

Dlaczego "żyd" pisane jest z małej litery? Czy to nie brak szacunku?

Wynika to z zasad gramatyki języka polskiego. Z małej litery piszemy nazwy wyznania osób; na przykład katolik, buddysta, żyd. Z dużej natomiast nazwy narodowości. W czasach przed powstaniem państwa Izrael, żydzi nie posiadali narodowości "żydowskiej". Żyd był Polakiem, Węgrem, Niemcem. Od momentu powstania państwa Izrael, jeśli odnosimy się do narodowości, piszemy "Żyd" oczywiście z dużej litery. Tak więc zdania "Na spotkanie przyleciało trzech katolików, dwóch żydów i jeden muzułmanin" oraz "Na spotkanie przyleciało trzech Niemców, dwóch Żydów i jeden Arab" są poprawne. Można zarzucić, że przecież narody, które trwają bez własnych państw, są pisane z dużej litery, na przykład Ormianie, Kurdowie czy Tybetańczycy. Jednak tutaj mówimy o grupie ludzi mających wspólną świadomość narodową, poczucie tworzenia wspólnoty, ewentualnie barwy narodowe i symbole narodowe, wspólne pochodzenie, wspólny język, terytorium, kulturę, wspólne życie polityczne czy wspólną gospodarkę. Wielokulturowość i wieloetniczność żydów wynika z przyczyn czysto religijnych - przyjęcia wiary judaistycznej. I tak żydami są Chińczycy, Rosjanie, Egipcjanie, Amerykanie, osoby rude, blond, cimnoskóre, jasnoskóre, o niebieskich i o brązowych oczach, osoby ortodoksyjne i niewierzące. Nie ma więc mowy o jednolitości, a właśnie o przynależności religijnej.

Dlaczego na tej stronie nie ma informacji o żydach-ofiarach oraz o zbrodniach przeciwko żydom?

Ponieważ takich stron i publikacji powstało już bardzo wiele. W tej kwestii niewiele nowego można jeszcze dodać. Wszyscy znamy martyrologię żydów - dramat zwykłych ludzi chcących po prostu żyć i kochać. Ta strona jest konkretnie o zbrodniach ludzi pochodzących z jednej grupy wyznaniowej i tyle. Jest to strona jakich wiele, jak o ukraińskich katach, niemieckich nazistowskich lekarzach, japońskich zbrodniarzach, czy o najsłynniejszych przestępcach XX wieku. Bez wątpienia wielu bohaterów żydowskich zasługuje, aby nigdy nie zginąć z annałów historii - i nie zniknie. A czy zbrodniarze zasługują na to, żeby zapomnieć o ich zbrodniach?

Dlaczego ukazywane są tylko negatywne sylwetki żydów w konkretnym temacie? Tak jakby wszyscy żydzi w jakiejś organizacji, na jakimś zdjęciu, byli oprawcami?

Jest to nieprawda. Jeśli w danym temacie pojawiają się żydzi, którzy mogą być postrzegani jako bohaterowie według współczesnych standardów moralnych (walka z okupantem, odmowa współpracy, działalność charytatywna, dziennikarska itp) wyraźnie zaznaczamy kim była dana osoba i jaki wkład miała w historii. Na przykład na zdjęciu Policji Żydowskiej z Wilna identyfikujemy Ferdinanda Beigela, gdzie zaznaczamy wyraźnie jaki wniósł wkład w historię, aby nie zakładać, iż każdy pracownik policji żydowskiej na tym zdjęcie współpracował z nazistami - tak oczywiście nie było. Nie opisujemy nawet sylwetki Adama Czerniakowa, który popełniając samobójstwo wykazał się romantycznym bohaterstwem - wolał oddać własne życie niż popełniać tak straszne zbrodnie.